Wciąż pojawiają się nowe alternatywy dla tradycyjnej relacji damsko-męskiej. eDarling wyjaśnia, czym jest związek bez zobowiązań i czy warto się w niego wdawać.
Friends with benefits to bardzo popularne zjawisko, które w większości przypadków nie zagraża przyjaźni, a często prowadzi do poważnego związku. Dr Justin Lehmiller jest psychologiem na Uniwersytecie Harvarda, gdzie prowadzi wykłady i przeprowadza badania na temat seksu i związków. Jest również autorem bloga zatytułowanego Psychologia ludzkiej seksualności. Poznajcie Jego opinię na temat relacji typu friends with benefits, roli technologii w seksualnych relacjach i sekretnych romantycznych związków.
1. Wiele z Pana badań dotyczy przyjaźni przeradzającej się w poważny, długi związek. Dlaczego ten temat tak Pana fascynuje? Czy taki związek może powstać ze scenariusza „friends with benefits”.
Kiedy po raz pierwszy zacząłem uczyć ludzkiej seksualności studentów koledżu, odkryłem, że najbardziej zainteresowane zgłębianiem tematu seks-przyjaciół są te osoby, które umawiają się od czasu do czasu na seks, ale nie są uwikłane w romantyczną relację. Studenci mieli wiele pytań o takie układy, lecz niestety, nie potrafiłem im na nie odpowiedzieć, ponieważ w tamtym czasie nie istniały badania na ten temat. Stąd moje zainteresowanie.
Podczas moich badań odkryłem, że przyjaźń jest często pierwszym stadium zarówno do sporadycznego seksu jak i stałego związku. Czasami po prostu nie wiesz, w którym kierunku rozwinie się przyjaźń.
2. Czy możliwe jest, że przyjaźnie przeradzają się czasem w związki, ponieważ ludzie chcą się czuć w pełni komfortowo i kompatybilnie z drugą osobą, zanim zdecydują się na coś poważnego?
To się zgadza w przypadku niektórych ludzi. Na przykład moje badania wykazały, że znacząca liczba seks-przyjaciół ma nadzieję, że przyjaźń przerodzi się w romans. Bycie w relacji „friends with benefits” może być zatem drogą dla niektórych z nas ku doświadczeniu intymności i seksualnego dopasowania, zanim wejdziemy w coś poważnego.
3. Czy jest jakiś inny powód, dla którego ludzie angażują się w relację typu „friends with benefits”?
Oczywiście. W rzeczywistości, kiedy pytamy ludzi, dlaczego zdecydowali się na seks-przyjaźn, najpopularniejszą odpowiedzią jest, że po prostu potrzebowali seksu. Dla wielu ludzi te związki służą jedynie zaspokojeniu fizycznej bliskości i niczego więcej.
4. Czy jesteśmy świadkami rosnącego trendu „friends with benefits”?
Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć ze względu na niewielką ilość badań prowadzonych w tej dziedzinie. Z pewnością od zawsze istniały między ludźmi takie relacje, tylko nie nazywano ich w ten sposób, lub po prostu nie mówiono o nich wprost. Dlatego ciężko powiedzieć, czy jest to nowy trend, czy zachowanie, o którym ludzie obecnie mówią otwarcie w związku z tym, że zmieniły się czasy i seks przestał być tematem tabu.
5. Czy możemy znaleźć jakieś zasady, które rządzą takimi związkami? Jak utrzymać ich przejściowy charakter, czego unikać i jak przemienić je w coś poważnego?
Jedyną zasadą seks-przyjaźni jest to, że nie ma zasad. Niemożliwym jest powiedzieć, jak ludzie powinni podchodzić do tych relacji, ponieważ każdy zaczyna je z całkowicie innych powodów i ma zupełnie inne oczekiwania wobec partnerów. Najlepszą radą, którą mogę udzielić osobom utrzymującym relację seks-przyjaźn jest to, by otwarcie komunikowali się z partnerem. Jeśli możecie ustalcie, czym jest, a czym nie jest Wasz związek oraz jakie macie oczekiwania, w ten sposób zredukujecie ryzyko, że jedno z Was zostanie zranione.
6. Czy istnieją jakieś minusy zaczynania związku w ten sposób?
Badania pokazują, że seks-przyjaciele, którzy zmienili się w romantycznych partnerów mogą mieć szczęśliwe związki. Oczywiście, przejście z niezobowiązującego seksu do stałego związku może być skomplikowanym procesem, lecz nie ma powodu, żeby związek powstały w ten sposób był gorszy od związku, który narodził się w inaczej.
7. Pisze Pan o różnych modelach romantycznych relacji wśród przyjaciół ( Prawdziwi przyjaciele, Tylko sex itp. ). Jakie są Pana obserwacje na temat „Par po rozstaniu” ( kiedy partnerzy zrywają związek, ale pozostają seks-przyjaciółmi )? Czy uważa Pan, że takie związki mogą stwarzać problemy?
Jako naukowiec staram się być obiektywny i unikać osądzania ludzkich relacji i życia seksualnego. Moją pracą jest przeprowadzenie badań i publikowanie wyników, a nie mówienie ludziom, co powinni robić w życiu prywatnym. Niektórzy twierdzą, że „pary w okresie przejściowym” same proszą się o kłopoty, bo jeśli partnerzy nadal uprawiaja seks, mogą mieć problemy z rozpoczęciem czegoś nowego. Jednakże istnieją badania dowodzące, że pary, które uprawiają eks-seks, przynajmniej te świeżo po rozstaniu, są szczęśliwsze niż te, które tego nie robią. Nie rozumiemy w pełni, dlaczego tak jest, lecz to sugeruje, że „okres przejściowy” nie jest złym pomysłem.
8. Model relacji „friends with benefits” kojarzy się z młodymi ludźmi. Czy prowadzono badania w tej dziedzinie nad starszymi osobami?
Większość ludzi sądzi, że seks-przyjaźń to zjawisko obecne wśród studentów, lecz moje badania udowodniły, że ludzie czterdziesto-, pięćdziesięcio- i sześćdziesięcioletni też prowadzą takie relacje. Starsi wchodzą w tego rodzaju związki z tych samych powodów i często są one dla nich równie skomplikowane, jak dla młodych ludzi.
A jakie jest Twoje zdanie na temat „friends with benefits”? Napisz komentarz!