Jak wiadomo życie pisze różne i nieprzewidywalne scenariusze. W naszym przypadku również tak było. Ja i mój Darek poznaliśmy się przypadkowo przez portal eDarling. Wśród wielu profili zauważyłam jego..
Zaczęło się od długich, aczkolwiek nieśmiałych rozmów na portalu. Najpierw wymieniliśmy się numerami telefonów. Niestety gdy przyszły nasze rachunki za smsy i rozmowy stwierdziliśmy, że trzeba coś z tym zrobić. Potem zasypywaliśmy nasze skrzynki mailowe niekończącymi się wiadomościami. W pewnym momencie Darek zaproponował: „Dobrze się dogadujemy, dlatego żeby oszczędzić nasz czas i pieniądze powinniśmy się spotkać. Co ty na to?” Zgodziłam się od razu.
Nasze pierwsze spotkanie było dość nietypowe. Ja maleńka, a on duży. Odniosłam wrażenie, że to go nawet bawi. Od razu zauważyłam, że świetnie się uzupełniamy. On spokojny i opanowany, a ja roztargniona nerwuska. Zgubiłam się prowadząc nas do pubu irlandzkiego, a on od razu odnalazł drogę. Ja nie wiedziałam co zamówić do picia, a on wybrał bez wahania. Przegadaliśmy w tym miejscu kilka godzin. Pod wieczór poszliśmy zobaczyć pokaz fontann. Było wspaniale. Cieszyłam się jak dziecko. Nagle z nieba zaczął padać deszcz. W kilka sekund Darek zdjął swoją kurtkę i zarzucił ją na mnie. Miałam wrażenie, że sięga do ziemi. Wszyscy wokół uśmiechali się do nas. Ja też się uśmiechałam… do niego.
Często wspominamy ten dzień, gdy po raz pierwszy spotkaliśmy się. Do dziś wydaje nam się niezwykły i romantyczny. Pamiętamy wszystkie szczegóły. Wielką pachnącą różę, mokre od deszczu ubrania, smak ciepłej kawy żeby się ogrzać oraz przystanek, na którym dałam mu buziaka w policzek. Wsiadając do tramwaju pomyślałam, że chętnie się z nim spotkam jeszcze raz. Zanim jednak wysłałam smsa, dostałam wiadomość. Zgadnijcie jaką?
Spotkań było tak dużo, że nie zliczę. Chodziliśmy na wystawy, do kina, restauracji, sklepów. Potem zaczęliśmy razem wyjeżdżać. Na jednej z randek zasnęłam. O dziwo nie dlatego, że się nudziłam, lecz miałam ciężki dzień w pracy. Mi było głupio. Natomiast Darek stwierdził, że to urocze. Wtedy pierwszy raz poczułam, że mogę być przy nim sobą. Darek wprowadził się do mnie po kilku miesiącach. Początkowo bałam się, że za szybko. Wkrótce okazało się, że to była dobra decyzja.
Wciąż mieszkamy razem, ale dalej chodzimy na randki. Obiecaliśmy sobie, że będziemy się wspierać i dbać o siebie. Mamy podobne zainteresowania i cele w życiu. Planujemy też założyć rodzinę. To miłe uczucie, gdy wiesz, że zawsze możesz liczyć na kochaną osobę.
Trzymajcie za nas kciuki!
Julia i Darek
Obiecaliśmy sobie, że będziemy się wspierać i dbać o siebie. Mamy podobne zainteresowania i cele w życiu. Planujemy też założyć rodzinę. To miłe uczucie, gdy wiesz, że zawsze możesz liczyć na kochaną osobę.
To też może Cię zainteresować:
► Randki przez Internet
► Strony randkowe: czas obalić mity!
► Najpopularniejsze portale randkowe
► Serwis randkowy