Przypadki samotnej matki

Samotna matka

W tym roku eDarling.pl obchodzi 5. urodziny. Z tej okazji przygotowaliśmy serię wywiadów „5 pytań do…”. Naszą ideą jest zaprezentowanie Wam rozmów, m.in. ze znanymi w sieci blogerami, vlogerami, którzy specjalnie dla eDarling odpowiadają na 5 pytań związanych m.in. z poszukiwaniem miłości, idealnego partnera, czy tworzeniem udanej relacji. Dziś mamy „5 pytań do…”

…Właścicielki bloga matkasingielka.pl

Jest nią mama, która samodzielnie wychowuje dwie córeczki: Anię (5,5 lat) i Julkę (3,5 roku). Mimo ogromu obowiązków, z jakimi na co dzień się mierzy, znajduje czas na to, aby prowadzić również bloga, na którym prawie codziennie zamieszcza ciepłe, pełne humoru posty opisujące rzeczywistość, w której żyje. Cieszymy się, że znalazła wolną chwilę również na to, aby udzielić nam wywiadu.

1. Czy samotna matka ma czas na życie towarzyskie?

Ależ oczywiście. Dobrze zorganizowana, samodzielna mama wydaje dzieciom szpadel i polecenie wykopania, a następnie zasypania metrowego dołu w ogródku. Tym sposobem mama ma gwarancję, że już o siódmej dzieci będą spały kamiennym snem. Jeszcze tylko pozmywać naczynia, podlać kwiaty, sprawdzić lekcje, powiesić pranie, rozmrozić mięso na jutro, wyrzucić śmieci, sprawdzić stan lodówki i listę zakupów na jutro, sprawdzić pogodę na jutro, wyprasować odpowiednie mundurki szkolne, potem prysznic, włosy, makijaż i już o siódmej pięć mama może minąć się w drzwiach z opiekunką do dzieci, i lecieć zawojować świat.

Z tym, że umawiając się na randki, należy korzystać jedynie z portali dla singli z najwyższej półki.

Bo po kilku wieczorach, z wysiłkiem wygospodarowanych, skrupulatnie zaplanowanych, w niewygodnych szpilkach spędzonych, drogą taksówką i nie tanią opiekunką obsłużonych, i ostatecznie zmarnowanych na poznanie kompletnego bałwana, każda rozsądna, samodzielna mama będzie wolała spędzać wolne wieczory na sofie z lampką wina i biografią Einstein’a.

Oczywiście do czasu. Bo kiedy na horyzoncie pojawi się Ten Jedyny… Sami wiecie. Einstein może poczekać.

2. Samotna matka nie chce więc tracić czasu na każdego kandydata zgłaszającego ochotę do nawiązania bliższej znajomości. Czym więc mężczyzna może zaimponować samotnej mamie tak, aby zechciała zejść z sofy i wieczór spędzić z nim, a nie z Einstein’em?

Pasją. Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nie hobby takie, że on sobie lubi łowić ryby, więc dwa razy w roku jeździ nad jezioro. Nie, nie. Mówimy o prawdziwej pasji, zaangażowaniu, poświęconym czasie, błysku w oku, kiedy mówi o tym, osiągnięciach, planach. Wtedy naprawdę nieważne, czy to narciarstwo alpejskie, czy pieczenie ciasteczek. Aczkolwiek… No, lepiej jednak, żeby nie była to hodowla pająków.

3. Odnośnie ciasteczek… Stara mądrość ludowa mówi: „Przez żołądek do serca”. Czy do serca samotnej matki łatwiej jest trafić przez… jej dzieci?

Oj tak, bez wątpienia. Zapytaj o imiona i wiek dzieci na pierwszej randce, i masz gwarancję drugiej. Potem już z górki: zabierasz dzieciaki do ZOO, na konie, gokarty, kręgle, (basen nie, bo możesz niechcący obejrzeć się za inną i kłopot gotowy), grasz w piłkę, przynosisz plakat Messi’ego, uczysz rąbać drewno, poprawiasz pałę z matmy, budujesz domek na drzewie i gotowe. Mama jest twoja. Bigos, golonka – proś, o co chcesz.

4. Wiemy już, czym mężczyźna może przyciągnąć uwagę samotnej mamy. Teraz czas na pytanie, na które odpowiedź powinien poznać każdy potencjalny kandydat, zanim zacznie starać się o serce samodzielnej mamy. Samotna matka oczekuje od przyszłego partnera, że będzie…

Szczęśliwym człowiekiem. Nikt na świecie nie wie tego lepiej, niż samodzielna mama, że żeby budować związek, trzeba być w zgodzie z samym sobą i umieć żyć samodzielnie, a w związku szukać wartości dodanej, nie zaś lekarstwa na porażki. Rozsądna, samotna matka nie wejdzie w związek, póki nie będzie silna i z siebie zadowolona, i tego samego oczekuje od kandydata.

5. Na koniec kwestia równie istotna co te omówione wyżej. U samotnej mamy szans nie ma mężczyzna, który…

– mówi wciąż o sobie,

– puszcza sygnał i czeka, żeby oddzwonić, bo nie ma doładowanej karty,

– wymaga głaskania po głowie, bo poprzednia „to zła kobieta była”,

– nie dba o swoje dzieci z poprzednich związków,

– nie ma swojego miejsca na ziemi.

Samotna mama

O autorze: Kasia Hirt Zobacz więcej artykułów autorstwa Kasia Hirt

Banner FB