Joanna i Tomek

Joanna i Tomek

Bardzo mi się to odpowiadało, że nie był natarczywy i nie oczekiwał po kilku mailach, że podam mu swój numer telefonu. Tomek bardzo sprytnie rozegrał to w czasie a mi bardzo się to spodobało.

Wraz z moim mężem poznaliśmy się na Darling.Tak naprawdę to nie ja wybrałam mojego męża tylko on mnie, bo to on pierwszy do mnie napisał. Mówił, że uwagę zwróciła moja roześmiana i promienna buzia. Uff jak to dobrze, że to właśnie to zdjęcie dodałam do mojego profilu.

Pierwszy kontakt był wyłącznie mailowy i wyłącznie przez eDarling, najpierw tak po prostu pisaliśmy do siebie , ale stało się to tak regularne , że potem coraz bardziej czekałam na każdą wiadomość. Najfajniejsze było to, że maile od Tomka były zabawne i zawsze wywoływały na moich ustach uśmiech i coraz większą ciekawość – kim jest ten mężczyzna? Dopiero po półtora miesiąca Tomek zaproponował spotkanie, ponieważ miał nieregularny tryb pracy i mieszkał w mieście oddalonym o sto kilometrów. Nasza pierwsza rozmowa telefoniczna była dokładnie dzień przed spotkaniem, tak aby omówić wszystkie szczegóły.

Bardzo mi się to odpowiadało, że nie był natarczywy i nie oczekiwał po kilku mailach, że podam mu swój numer telefonu. Tomek bardzo sprytnie rozegrał to w czasie a mi bardzo się to spodobało.

Na pierwszą randkę przyjechał do mnie pociągiem w sobotę rano i mieliśmy nie małe wyzwanie , bo pociąg powrotny był dopiero po … 8 godzinach. Zastanawiałam się co zrobię jeśli rozmowa nie będzie się kleić, a spacer po mieście w połowie listopada przez 8 godzin, z kimś kto okaże się nie w moim typie, trochę mnie przerażał. Jednak okazało się , że tematy nam się nie kończyły, było wesoło a cały dzień minął bardzo szybko. Spacer po mieście nawet w listopadowym wietrze nam nie przeszkadzał.

Od tego dnia skończyły się nasze maile na eDarling a zaczęły długie rozmowy telefoniczne. Po kilku spotkaniach zaprosiliśmy się do domów na zapoznanie rodziców. Po roku odbyły się nasze zaręczyny a po 1,5 roku ślub. Niedawno kupiliśmy mieszkanie a teraz oczekujemy dzidziusia, który urodzi się na samo Boże Narodzenie.

Nie bójcie się nowych znajomości, odpisujcie na każdego maila. Nie można skreślać kogoś na początku. Nasza znajomość rozwijała się powolutku, w spokojnym tempie a uczucie rodziło się jak piękny kwiat na wiosnę i tak trwa do dzisiaj i oby na zawsze.

Powodzenia : )

Nie bójcie się nowych znajomości, odpisujcie na każdego maila. Nie można skreślać kogoś na początku. Nasza znajomość rozwijała się powolutku, w spokojnym tempie a uczucie rodziło się jak piękny kwiat na wiosnę i tak trwa do dzisiaj i oby na zawsze.